DIY: Peeling kawowy, czyli pachnące przebudzenie dla skóry
Poniedziałek. Większość z nas otwiera oko i pierwsze o czym myśli to KAWA. Trzeba jakoś rozpocząć tydzień… Dodatkowo, mamy wiosnę i skóra też ma pewnie ochotę na miłe przebudzenie. Może by tak podzielić się z nią życiodajnym, aromatycznym espresso?
Postanowiłyśmy to zrobić i przygotowałyśmy świetny peeling kawowy, który wmasowywałyśmy w ciało w ramach porannego spa. Składniki można znaleźć w każdych kuchennych szafkach i lodówkach nawet po weekendzie, a przepis jest tak prosty, że nie ma wymówek – trzeba śmiało spróbować. Skóra będzie wdzięczna (wypielęgnowana, złuszczona, jędrna i napięta), a i właścicielka/właściciel zrelaksowany pięknym zapachem. Ok, to do dzieła!
Składniki:
- 0,5 szklanki zmielonej kawy lub fusów z tej, którą właśnie wypiliśmy :);
- 1 łyżka cukru (my używamy brązowego, ale biały też się sprawdzi)
- 1 łyżeczka soli (u nas jest to sól morska, ale i to nie ma większego znaczenia. Z soli mogą, a nawet powinny zrezygnować osoby z wrażliwą, podrażnioną skórą – mogłaby szczypać i z przyjemności nici..)
- 3 łyżki oleju (może to być oliwa z oliwek, olej kokosowy, olej jojoba lub migdałowy – można zrobić mieszankę, czemu nie?)
Jest to skład podstawowy i korzystamy z niego, kiedy w kuchni krucho z dodatkami. Ale zazwyczaj szalejemy, kombinujemy i przyrządzamy wersję „na bogato”, wzbogacając recepturę o:
- dodatek 1: łyżeczka miodu,
- dodatek 2: łyżeczka mielonego cynamonu/przyprawy do piernika (oczywiście, jeśli lubimy ten zapach),
- dodatek 3: 0,5 łyżeczki olejku eterycznego lub ekstraktu z wanilii.
Sposób przygotowania i przechowywania:
Wszystko mieszamy w niewielkiej misce. Następnie nakładamy na wilgotną skórę i wmasowujemy kolistymi ruchami przez kilka minut, by dokładnie złuszczyć martwy naskórek. Peeling zmywamy ciepłą wodą. Nie można zapomnieć o nawilżaniu skóry po takim zabiegu. Skóra chłonie wtedy wszelkie kremy niczym gąbka.
Miłego kawowego przebudzenia! 😉
PS Kosmetyk możecie przechowywać w lodówce kilka dni, np. w zamkniętym słoiku.
Jeden komentarz
wielbiciele kawy są zadowoleni!!! Już wiem, jak mogę wykorzystać fusy z kilkunastu filiżanek w tygodniu! RUSZA PRODUKCJA :)))))