Pielęgnacyjna nieświadomość nastolatki sprawiała, że moje pole widzenia było mocno ograniczone. Podobnie z makijażem, któremu przyświecała jedna zasada: “ZAWSZE MAT”. Uwagi typu “Świecisz się”, usłyszane od koleżanek oznaczały niemal koniec znajomości – to był cios!